Saturday, July 12, 2014

Zakazany owoc – mężatka

Dziś poruszę kolejny temat dotyczący mężczyzn i ich stosunku do mężatek. Niektórzy faceci uwielbiają romansować z mężatkami, fakt ten ich dodatkowo nakręca. Inni, zupełnie przeciwnie – na samo słowo mężatka – robi im się gorąco i trzymają się z daleka.
Mężczyźni, którzy „boją się” mężatek, zazwyczaj tak argumentują swoje podejście:
  • kobieta jest zajęta, szanuję to, nie chcę być potencjalną przyczyną rozbicia rodziny
  • nie chce dostać po mordzie od jej zazdrosnego męża
  • postępuje według zasady: nie czyń drugiemu tego, co tobie niemiłe
Mężczyźni, którzy gustują w mężatkach – twierdzą:
  • nic tak nie kręci jak zdobycie i zasmakowanie „zakazanego owocu”
  • adrenalina np przy seksie w łóżku, w którym mężatka robi to ze swoim mężem
  • wybrała mnie, więc ja jej daje to, czego nie daje jej mąż (dowartościowywanie siebie)
  • są łatwe do zdobycia, na co dzień pozbawione męskiej uwagi i adoracji – cieszą się z odrobiny zainteresowania
  • nie przywiązują się, nie angażują – bo mają już rodzinę
Przypomina mi się jak kiedyś kolega opowiadał o swojej przygodzie z mężatką. Poznał ją na imprezie, była z grupą koleżanek. Wyluzowana, otwarta, dzika w swoich tanecznych ruchach.
Duży dekolt, zgrabna figura sprawiły, że kolega na niej zawiesił oko. Szybko znaleźli nić porozumienia i na parkiecie i przy rozmowie przy barze. Dziewczyna na dyskotece trzymała go na dystans, po trzech godzinach wspólnej zabawy, przyznała się, że jest mężatką i nie szuka żadnych randek czy dłuższych znajomości. Zaproponowała, by towarzyszył jej w drodze do domu i wstąpił jeszcze na drinka, bo ona nie chce być sama, a męża nie ma w domu już od tygodnia. Kolega pomyślał czemu nie, napalił się na ciekawe zakończenie wieczoru, oboje byli nieco upojeni alkoholem, szybko znaleźli się w jej mieszkaniu. Kobieta zaprowadziła go do sypialni, sama udała się na chwilę do łazienki. Mężczyzna zaczął się rozglądać po pokoju, spostrzegł na ścianie serie fotografii rodzinnych – nowo poznana znajoma była na nich z mężem i małym dzieckiem, radość i szczęście biło z tych zdjęć. Kolega nagle zrozumiał, że on nie może tego zrobić, na co jeszcze przed chwilą miał ochotę. Pomyślał, że to nieetyczne, nie chce być takim draniem, nie mógł, by sobie po tym spojrzeć w oczy. Kobieta wróciła z zarysowanym pożądaniem na twarzy. Znajomy kazał jej usiąść i zaczął rzeczowo tłumaczyć, że on nie może, że mu przykro i tak dalej, żeby nie brała tego do siebie.
Dziewczyna początkowo siedziała nadąsana, potem zaczęli rozmawiać o życiu, o swoich problemach i o wszystkim, co im przyszło do głowy.

Czy warto spróbować? Niech każdy odpowie sobie sam na to pytanie. Jeśli odpowiedź jest twierdząca, wystarczy kliknąć tutaj.

Żródło: sezonowa.blog.pl

No comments:

Post a Comment